umbrelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Starogard Gdański
|
Wysłany: Wto 11:49, 23 Lut 2010 Temat postu: kłopoty z karmieniem |
|
|
Ciekawa jestem jak sobie radzicie z karmieniem (oczywiście te dziewczyny, które już urodziły). Ja mam ciągle jakieś problemy. W szpitalu przez pierwsze 2 dni nie miałam jeszcze pokarmu, mała była śpiochem, trzeba było ją brutalnie co 3 godziny budzić do karmienia. Potem, gdy wydawało się, że już jest wszystko dobrze, mała się najada, robi odpowiednią ilość kupek, nagle pewnego dnia dostała szalonego apetytu, a ja nastepnego dnia nawał pokarmu i w konsekwencji zapalenie piersi. Było dramatycznie, gorączka ponad 39 stopni, którą zbijałam zaledwie o 1 lub 1,5 stopnia paracetamolem i ibuprfenem (razem, bo inaczej nic nie dawało). I nie obyło się bez antybiotyku. Oczywiście w ruch poszły domowe sposoby, typu okładane piersi zimnymi liśćmi kapusty i lodem. Gorączka zeszła dopiero po trzech dniach, a opuchlizna tak do końca dopiero po czterech. Ela poradziła mi jeszcze okłady na ciepło z cebuli przed karmieniem, co było bardzo pomocne, ale to dopiero trzeciego dnia, jak pierś nie była już taka rozgrzana. No i Ela poleciła mi świetną książkę "Warto karmić piersią" Magdaleny Nehring-Gugulskiej. Książkę można u niej kupić za 16 zł. Jest w niej odpowiedź chyba na wszystkie problemy związane z karmieniem. Jeśli chcecie karmić piersią, to chyba warto sie w nią zaopatrzyć. Ja mam teraz kolejny problem z małą. Gryzie mi brodawki i za płytko chwyta pierś. No i zamierzam ją tego oduczyć (na to też jest odpowiedź w tej książeczce), zobaczymy, czy mi się uda. Jeśli nie, to podejrzewam, że z takimi pogryzionymi brodawkami za tydzień znów będę miała stan zapalny, a wtedy nie wróżę sobie długiego karmienia piersią. No ale na razie się nie poddaję.
Pozdrowionka dla wszystkich i powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|